Taki ze mnie jasnowidz! Ale nie po to się tu zebraliśmy, żeby się pośmiać, tylko żeby dowiedzieć się czegoś na temat jednej z najnaturalniejszych czynności na świecie, jaką jest oddech. Ponieważ jest to pierwszy post z serii oddechowych, zacznijmy od wprowadzenia.
Jaki jest Twój oddech?
Zastanawiałeś się kiedyś, jak oddychasz? Czy kiedykolwiek przyszło Ci na myśl, żeby zwrócić na to uwagę? Mi tak, kiedy przebiegłam swoje pierwsze 3 km bez przerwy i niemal wyplułam płuca. Albo kiedy zobaczyłam pierwszy raz w życiu Krzywa Wieżę w Pizie i ten widok dosłownie zaparł mi dech w piersi. Kiedy przeżywam jakaś stresująca sytuację, mój oddech jest krótki, płytki, przerywany. Kiedyś bardzo mnie wkurzało, gdy ktoś mówił mi w sytuacji kiedy byłam czerwona ze wściekłości – oddychaj. A dziś… czasem też mnie to wkurza, ale dziś już wiem, ze ta osoba ma rację, często nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że daje mi najlepsza radę, jaką można dać w takiej sytuacji.
Wracając do tytułu wpisu – bardzo ogólnie mówiąc, jeśli Twój oddech jest płytki, szarpany, czujesz ze nie oddychasz pełną piersią, a może nawet meczysz się oddychając, wymuszasz oddech, może to oznaczać, że w Twoim życiu dominują lęk i stres. Że niekoniecznie jesteś osobą pewną siebie. Że ciężko zapanować Ci nad złością, gniewem, szybko i stosunkowo łatwo można wyprowadzić Cię z równowagi. Oddech jest czynnością fizjologiczna. Nie sposób go oszukać. Co nie znaczy ze nie da się nad nim (z nim) pracować. W takim razie pozostaje najważniejsze pytanie:
Jak oddychać?
Jak oddychać, żeby poczuć spokój? Jak zapanować nad swoim oddechem i co to właściwie daje? Na początek, zapraszam Cię wykonania podstawowego, prostego ćwiczenia oddechowego.
Usiądź wygodnie lub połóż się. Przez kilka minut postaraj się po prostu obserwować swój oddech. Wdech. Unosi się Twoja klatka piersiowa? Brzuch? Wydech. Połóż jedna rękę na brzuchu, druga na klatce piersiowej. Jeszcze raz. Wdech. Wydech. Pobądź ze swoim oddechem. Być może to pierwszy raz w Twoim życiu, kiedy wyciszasz wszelkie wymyśli i po prostu jesteś. Brzmi bardzo prosto. Praktyka pokazuje, że początki mogą być niezwykle trudne. Ale praktyka czyni mistrza. Wdychaj i wydychaj powietrze nosem. Dlaczego? Oddychając w ten sposób uspokajasz się, Twoje serce bije wolniej, obniża się ciśnienie Twojej krwi.
Jesteś.
A teraz… podczas wdechu policz w myślach do 4, podczas wydechu do 6. Chodzi o to, żeby wydech był odrobinę dłuższy niż wdech. Obserwuj jakie emocje i odczucia towarzysza Ci w tym czasie. Co czujesz? Jak zachowuje się Twoja klatka piersiowa? Czy z Twojego brzucha płyną jakieś odczucia? Wydychając powietrze rozluźniaj się coraz bardziej.
Takie proste ćwiczenie oddechowe możesz wykonywać kilka razy dziennie. Zatrzymaj się na chwilę. Wystarczy 5 minut przerwy, zrób to dla siebie. Opisane przeze mnie ćwiczenie, pozwala ugruntować się w tu i teraz. Dzięki tej praktyce, jesteś w idealnym stanie, aby móc rozpocząć swoja przygodę z poznawaniem swojego Prakriti.
Zostań swoim najlepszym przyjacielem.
Wdech… Wydech…
Z miłością,
Ania
Wpis bardzo ciekawy. Na co dzień
nie myslimy o naszym oddechu a bez niego ani rusz. Muszę zacząć to praktykować. Zdecydowanie moj wydech jest za krótki.