Podróżując po świecie ajurwedy natrafiłam na przepis Agnieszki Maciąg na pasztet z cukini. Ponieważ jest prosty w wykonaniu i zawiera stosunkowo mało składników (co dla mnie jest najbardziej istotnym wyznacznikiem) postanowiłam go wypróbować – nie żałowałam.
Pasztet można dowolnie modyfikować wg swojego gustu smakowego a i tak zawsze wychodzi bajecznie pyszny. Można go jeść na zimno i na ciepło, jako danie główne ale również jako przekąskę do pracy.
Jest to również danie, które nie obciąży naszego budżetu a w okresie letnim fantastycznie zapełni nasze brzuszki po brzegi.
Zachęcam zatem do wypróbowania na własnych kubkach smakowych zwłaszcza, że sezon na cukinię w pełni 😉
- 2 średniej wielkości cukinie ze skórką zetrzeć na tarce i odsączyć z soku (można doprawić solą do smaku)
- 2 cebule pokrojone w drobną kostkę
- 4 ząbki czosnku starce na tarce
- 2 marchewki starte na tarce
- pół szklanki kaszy manny
- 4 jajka
- pół szklanki oleju
- Doprawić łyżeczką curry, kurkumy, dodać posiekany pęczek natki pietruszki, garść posiekanego lubczyku, pieprz czarny mielony, lubczyk, bazylia, tymianek i ogrom miłości
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Przełożyć do foremki wysmarowanej tłuszczem i obsypanej bułką tartą.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190°C i piec ok. 1h.
Smacznego!
Z radością w sercu,
Daga.