Narodziny Dharmy

Kiedy na mojej drodze pojawiła się Ajurweda, wiedziałam, że właśnie otwierają się drzwi ku nowej jakości mnie.

Czułam to całą Sobą… krzyczało mi to serce, podpowiadał umysł i nawet ciało z lekkością poddawało się moim ruchom.

Wiedziałam już, że odnalazłam swoją Dharmę choć jeszcze wtedy nie rozumiałam czym właściwie jest.

Takich momentów w swoim życiu miałam kilka. Mogę je policzyć na palcach ale kiedy już się pojawiały były tak bardzo osadzone, sięgały każdej tkanki.

Najmocniej z wszystkich momentów pamiętam ten kiedy będąc w szóstym miesiącu ciąży poczułam w sobie chłopca. Ale nie chłopca tak po prostu. Poczułam, że to będzie Karol.

Dwa miesiące później nasz syn w końcu postanowił nam się pokazać i lekarz potwierdził, że noszę pod sercem synka.

Minęły lata, w ciągu których popełniłam mnóstwo błędów. Wydarzyły się sytuacje, których do dziś żałuję i chciałabym cofnąć czas i wszystko naprawić.

Ale dziś wiem też, że cokolwiek się wydarza, wydarza się po coś. Tak jak słowa, które trafiły do mnie kilka miesięcy temu a, które do dziś wybrzmiewają tak mocno do mnie: „To Dusza dziecka wybiera sobie nas za rodziców”.

A po nich kolejne – mojego nauczyciela Ajurwedy, który powiedział, że dzieci to najpiękniejsza Dharma.

Oba te zdania krążyły we mnie jednak bez spektakularnych efektów. Czułam jednak, że po coś zostały wypowiedziane.

Dziś już wiem.

Dziś już zaklikało.

Zrozumiałam i poczułam.

Wszystko ponownie połączyło się w całość.

Ten dzień gdy przyszło do mnie imię naszego syna choć nie znaliśmy jeszcze płci… czas porodu, który miał być pięknym przeżyciem a stał się tłem koszmaru pełnego lęku i strachu o życie dziecka… połogu, pełnego frustracji, złości, wyczerpania i poczucia niezrozumienia… lata bycia nieidealną mamą, która tak często przepraszała za to jaka jest…

By dziś wskazać mi drogę… być może drogę specjalizacji, być może drogę ukochania Siebie i pozwolenia Sobie na to wszystko co się wydarzyło…

Jeszcze nie ukształtowane, jeszcze nie sprecyzowane ale czuję…

Kobietaciąża i przygotowanie do ciąży a także poród oraz okres połogu.

W ujęciu potrzeb kobiety jako całości, zaopiekowania się nią, jej emocjami, ciałem. Pokazanie Światu, że Kobieta jest Świątynią, która gości w sobie Duszę. Duszę, która to właśnie tę Świątynię wybrała na swój Dom. Duszę, która ma plan i wszystko co wydarza się gdy Dusza przychodzi wydarza się zgodnie z jej planem. Czasem pojawia się tylko na chwilę by coś nam uświadomić. A czasem zostaje na zawsze…

Tak czuję… idę… ku Miłości, ku Kobietom, ku Duszom… ku Mamom i ich dzieciom… z Ajurwedą 💚

Spotkajmy się,

Daga.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments