Jelita, to tam odczuwamy wszystkie zmiany jakie w nas zachodzą. To właśnie jelita są odzwierciedleniem naszego stanu fizycznego ale i emocjonalnego. To właśnie dzięki jelitom możemy właściwie natychmiast zauważyć kiedy jesteśmy w nierównowadze – pokazują nam to poprzez wzdęcia, zaparcia, biegunki, uczucie ścisku w żołądku…
Czym jednak różnią się od naszego mózgu – tym, że jelit nie da się zaprogramować, nie da się ich zmanipulować i wmówić im, że jest inaczej. Jeśli mamy problemy z trawieniem to nie wystarczy powiedzieć sobie, że od dziś będzie inaczej i nagle wszystko wraca do łask. Jelita wiedzą nawet jeśli jeszcze Ty tego nie wiesz.
Aby zatem cieszyć się pełnym zdrowiem należy zadbać o zdrowie naszych jelit i o ile pamiętamy o tym kiedy chodzi o nasze dzieci, to im jesteśmy starsi tym bardziej odpuszczamy aż wreszcie zapominamy gdzie lezy źródło naszego zdrowia.
Ajurweda daje nam kilka wskazówek na to jak wzmacniać nasz ogień trawienny a tym samym naszą energie życiową.
Dla mnie najważniejszą z nich jest picie ciepłej wody. Oczyszcza, nawadnia, nawilża – tkanka po tkance.
Ajurweda kładzie także nacisk na sezonowość a więc jedzenie w zgodzie z rytmem Natury. Znaczy to tyle, że każda pora roku a nawet każdy miesiąc udostępnia nam te warzywa i owoce, które wspierają nasz organizm w zależności od potrzeb wynikających z praw jakimi rządzi się dany sezon.
To co jest równie ważne to to w jaki sposób jemy a więc czy podczas posiłku skupiamy się na jedzeniu (na smaku, barwie, zapachu potrawy) czy posiłek jest dla nas jedynie dodatkiem przy okazji jakiegoś zajęcia (praca, oglądanie tv, czytanie). Będąc w pełni świadomi struktury, barwy, zapachu i smaku potrawy rozpoczynamy proces trawienia już przy użyciu tych zmysłów. Kiedy ten etap zostaje pominięty cały proces zostaje zaburzony ponieważ nie docierają do mózgu wszystkie informacje potrzebne do tego aby rozpocząć trawienie. To z kolei może prowadzić także do nieprawidłowego wchłaniania składników odżywczych a w efekcie do zalegania toksyn oraz resztek pokarmu w naszym organizmie.
Na tym poziomie ważne są także nasze emocje. Jeżeli jesteśmy zdenerwowani, nie jedzmy. Nasze ciało jest wtedy ściśnięte, skurczone, napięte – to naturalna postawa obronna ale także skierowana na atak. Również wszystkie narządy wewnętrzne w tym jelita są ponapinane a przez to nieprawidłowo przyswoją pokarm.
Jeśli zatem siadasz do posiłku skup się na nim a nie na tym co masz jeszcze do zrobienia. Jedz w towarzystwie osób, z którymi czujesz się bezpiecznie, uśmiechaj się i chłoń wszystkimi zmysłami to co trafi do Twoich jelit by z miłością przyjęły ten pokarm i odwdzięczyły się zdrowym trawieniem.
Równie ważne jak to JAK jemy jest to CO jemy. I o ile byłoby idealnie gdyby każdy z nas jadł zgodnie z naszą doszą to jednak podstawą jest aby pożywienie, po które sięgamy było świeże i przygotowane z miłością. I także w tym wypadku bardzo ważne są emocje, które towarzyszą kucharzowi. Jeśli zatem czujesz w sobie pokłady złości, lęku czy po prostu irytacji – nie gotuj.
Aby natomiast zachować świeżość posiłków najlepiej aby gotować je na bieżąco i jeść maksymalnie do 4h od przygotowania.
Starajmy się także jeść ciepłe posiłki, ponieważ podtrzymują nasze Agni i sa łatwiej przyswajane przez nasz organizm. Wiem, że wiele osób jest za tym aby jeść surowe warzywa i owoce jednak Ajurweda uczy nas, że nie wszystko jest dla wszystkich. Jeśli Twój ogień trawienny jest mocny i zdrowy (Pitta) to poradzi sobie z surowym jednak jeśli masz w sobie dużo suchości, cierpisz na wzdęcia, zaparcia, Twój metabolizm jest bardzo wolny (Vata, Kapha) to nie rób mu pod górkę i zamiast pędzić za kolejną dietą cud posłuchaj tego co podpowiada Ci Twój brzuszek, dla którego być może wyzwaniem jest nawet zjedzenie surowego jabłka.
No i na koniec – nie jedzmy produktów przetworzonych (te nie mają w sobie Prany a przy tym nasz organizm trudniej sobie radzi z ich trawieniem) ani mrożonych (te z kolei nie tylko nie mają Prany ale również gaszą nasz ogień trawienny).
Pamiętaj jednak, że to co najważniejsze w życiu to radość z tego co robisz, to ona daje Ci lekkość i chęć do działania. Dlatego choćby miała Ci towarzyszyć najzdrowsza dieta jednak nie będzie poparta radością i wdzięcznością to Twoje jelita na pewno dadzą Ci o tym znać.
Przyjemność brzucha jest podstawą i korzeniem wszelkiego dobra.
Epikur
Z radością w sercu i jelitach 😉
Daga.